To towarzyszyło mi gdy wracałam z pracy całkowicie wymęczona i wykończona. Chyba się nigdy do tego nie przyzwyczaję. Ledwo co zaczęłam pracować a już mam dość tej pracy. Mam dość ciągłego uśmiechania się do tych pijanych ludzi i udawania, że wszystko jest okej. Mam dość tych wścibskich ludzi, którym ciągle coś nie pasuję. Mam dość tych płaczących i wkurzających dzieci. Mam po prostu wszystkiego dosyć. Myślałam, że zawód kelnerki będzie łatwy i przyjemny... myliłam się. To chyba najgorszy zawód na świecie!
Szłam sama cichą ulicą. Zero przejeżdżających aut, zero ludzi, zero jakiegokolwiek domu. Byłam sama. Gdyby nie lampy stojące przy drodze byłabym dosłownie sama. Jak zwykle. Przyzwyczaiłam się do tego. Odkąd pokłóciłam się z rodzicami a przyjaciółka poleciała do swojego rodzinnego kraju zostałam sama jak palec. Sama...Zawsze sama... Czy to słowo musi tak przerażająco brzmieć, jak jego znaczenie w życiu realnym? Sama. Najgorsze słowo na świecie jakie mogło mnie spotkać.
Szłam nucąc sobie piosenki słyszane nie dawno w radiu, kopiąc przy tym kamyki znajdujące się na drodze.
Poczułam nagle wibrowanie telefonu w torebce. Wyciągnęłam go i nie patrząc na ekran, odebrałam go.
'Halo?'
'Uciekaj! Teraz! Szybko!' - odezwał się rozmówca. Głos ten był bardzo poważny i rozwścieczony. Można się domyśleć, że właśnie rozmawiam z mężczyzną.
'Halo? Kto mówi? Halo? Halo?!' - rozłączył się. Pewnie znowu jakieś dzieci robią sobie żarty i dzwonią na przypadkowy numer, aby ponabierać ludzi. Też tak robiłam w dzieciństwie jak miałam z 10,11 lat. Stare, dobra czasy...
Zignorowałam rozkaz rozmówcy i dalej szłam spokojnym krokiem. Nigdzie mi się nie śpieszyło. Chciałam schować telefon z powrotem do torebki lecz znowu ktoś zadzwonił. Spojrzałam na wyświetlacz. 'Nieznany'. Pewnie znowu te dzieci dzwonią z numeru zastrzeżonego, próbując ponownie mnie nabrać.
' Halo? Kto mówi? '
' Kurwa nie rozumiesz dziewczyno co to znaczy U C I E K A J ?! Biegnij szybko! Chyba, że chcesz umrzeć...' - Serce zaczęło mi szybciej bić. Zakręciło mi się w głowię na samą myśl o ... śmierci. Nienawidzę tego tematu.Wszystko inne tylko proszę nie śmierć. Boję się śmierci. - ' Uciekaj ,szybko!' - usłyszałam po raz ostatni krzyk mężczyzny z drugiej strony telefonu, po czym się rozłączył. Coś myślę, że to nie są dzieci. To musi być coś poważnego. Ale o co w ogóle chodzi? Szłam sobie spokojnie ulicą, nic nikomu nie robiąc a tu nagle telefon od jakiegoś kolesia, że mam uciekać. Nie rozumiem.
Szłam spokojnie zastanawiając się nad słowami mężczyzny. Przed czym on mi kazał uciekać?
W pewnym momencie zobaczyłam dwa światła pędzącego z bardzo dużą prędkością auta na... na mnie. Zaczęłam uciekać. Biegłam jak najszybciej aby uciec od auta niestety nie zdążyłam. Auto uderzyło we mnie z bardzo dużą siłą. Opadłam na ziemię. Leżałam na niej pomału tracąc przytomność. Poczułam krew spływającą po mojej głowię. Moje powieki zaczęły się pomału zamykać. Siłą woli próbowałam je otwierać.
Podniosłam lekko głowę do góry. Zauważyłam nad sobą 4 czarne cienie. Patrzyły na mnie. Jedna z nich nachyliła się nade mną i i i i... nie wiem co dalej. Zamknęłam oczy i odpłynęłam z tego świata.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Hej !
Od dziś będę prowadzić bloga pt. 'Black' z Ashtonem Irwinem. Zapraszam was do zakładki 'Bohaterowie' ,by dowiedzieć się co nie co o bohaterach.
Jeśli spodobał ci się prolog proszę zostaw komentarz z napisem 'czytam'. Bardzo mnie to zmotywuje do dalszej pracy :D
Pozdrawiam xoxo
* *
-------------------------------------------------------------------------------------------
Hej !
Od dziś będę prowadzić bloga pt. 'Black' z Ashtonem Irwinem. Zapraszam was do zakładki 'Bohaterowie' ,by dowiedzieć się co nie co o bohaterach.
Jeśli spodobał ci się prolog proszę zostaw komentarz z napisem 'czytam'. Bardzo mnie to zmotywuje do dalszej pracy :D
Pozdrawiam xoxo